-^-^-^-^-^-^-^-^-^-^-^-^-^
5D MK II, 70-200/2.8 IS USM, EF 24-70, 12-24 Sigma, 50/1.4, 580 + 430 EX i pocketwizzard Sigma i kilka drobiazgów![]()
![]()
kc:
Art. 74. [...]
§ 2. Jednakże mimo niezachowania formy pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych, dowód ze świadków lub dowód z przesłuchania stron jest dopuszczalny, jeżeli obie strony wyrażą na to zgodę, jeżeli żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą albo jeżeli fakt dokonania czynności prawnej będzie uprawdopodobniony za pomocą pisma.
To i tak trochę "na zapas", bo czy w ogóle ktoś jest mi w stanie wskazać przepis ustawy, który nakłada na konsumenta reklamującego niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową obowiązek posiadania czegokolwiek na piśmie? Skąd Wy macie takie upodobanie do tych paragonów? Wygodnie jest go mieć, bo zazwyczaj ułatwia sprawę, ale jego posiadanie wcale nie jest warunkiem koniecznym.
Nie jest warunkiem koniecznym - wyjaśnij to sprzedawcy. Niestety teoria o rzeczywistość to w tym przypadku zupełnie dwa odrębne i różne światy. Życzę powodzenia w załatwianiu reklamacji czy też sprawy związanej z "niezgodnością towaru z umową" bez dowodu zakupu w postaci paragonu czy też faktury.
EOS + Speedlite
Dyskusja zeszła na wątek poboczny pt. "kto może zwrócić obiektyw, a kto nie?".
Proponuję aby zrobić coś z tytułem i pierwszym postem, bo to nadal wygląda na mały poradnik dla cwaniaczków.
O obiektywach wiem prawie wszystko
Panowie czuję się zupełnie jak na forum prawniczym8). Cichy ma rację - nie ma co kontynuować tego offtopa.
Warto IMHO natomiast się zastanowić nad meritum. Bo sam mam poważne wątpliwości czy tego pierwszego posta nie odbierze ktoś jako zachętę do procederu darmowego wypożycznia sprzętu. I szczerze mówiąc małe znaczenie ma czy wypożyczać będzie tylko po to żeby zrobić zdjęcia cioci czy ślub. Chyba nie po to jest ten przepis ale może się mylę?
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Tydzień temu kupiłem Sigmę (17-35 f/2.8-4, które w październiku 2008 zostały wycofane i nigdzie nie dało się jej znaleźć) w Media Markt. Był ostatni i to jeszcze na wystawie....... na wystawie.........
Jako że wyjścia nie miałem, to zapytałem pani (w pełni wiedząc, że jest tak można) czy mogę zakupić obiektyw, zabrać do domu i po paru dniach zwrócić jeżeli nie będzie mi pasował. Dwa razy pani powiedziała "tak".
Więc nawet nie bawiłem się w sprawdzanie obiektywu w markecie, tylko zabrałem go do domu. W domu oczywiście okazuje się, że cholerny FF... Sigma oficjalnie mi powiedziała, że MUSZĘ wysłać im także moje body, co oczywiście nie jest sytuacją komfortową.
Sytuacja skończyła się tym, że poszedłem do Media, powiedziałem że obiektyw "nie podoba mi się" i po paru mocniejszych słowach zwrócili mi kasę. Oczywiście chcieli tylko mi wymienić na inny egzemplarz. Co oczywiście nie wchodziło też w rachubę.
Tak więc. Wypożyczyć obiektyw można w MM. Ale dla spokojnego swego ducha poproście o pisemne zezwolenie na ewentualny zwrot do x dni (generalnie raz mówią 7, raz 14 dni). I wtedy problemów generalnie brak.
Oczywiście nie jest to fajna sytuacja, gdzie trzeba oddać dobre szkło i udawać idiotę (mm - nie dla idiotów), że nam nie pasuje... Ale jest to jednak jakieś wyjście.
Kupić można, nie pożyczyć. MM nie prowadzi wypożyczalni.
Jak coś się pożycza to trzeba oddać - z zasady, bez pisemnych zezwolen.
Jak coś się kupuje to po to żeby mieć to coś na własność, a nie oddawać.
Chyba, że jest popsute od nowości - wówczas mozna oddać, a nie naprawiać.
Dla mnie różnica pomiędzy kupnem a wypożyczeniem jest oczywista.
Dodam jeszcze, że nie widzę opcji kupowania z zamiarem "zobaczymy, może sobie zostawię jak mi się spodoba, a jak nie to oddam".
Ostatnio edytowane przez MariuszM ; 05-03-2009 o 17:13
Biegam, bo lubię