Fotografia to nie aż tak groźne zboczenie. Groźniesi są audiofile. Mam kolegę co ma
głośniki za 45.000,-
przewody za 15.000,- (za też kawałek kabla można niezły Lensa kupić)
o wzmacniaczu, CD, i innych szpejach nawet nie wspomnę o chyba byście wymiękli.
Dodam, że samochód ma warty 6000,-