A nie prościej 90% tych korekt zrobić w ACR (klikając na czwartą od lewej zakładkę - tą z takim wężykiem)?
1. Konwertując w ACR do Photoshopa NIE konwertujemy do TIFFa. Tak długo jak plik nie zostanie zapisany jest w formacie "nijakim" czyli natywnym PS. Dopiero zapis do pliku powoduje konieczność wyboru formatu zapisu.
2. Konwersja do L*a*b zwykle przynosi więcej szkody niż pozytku. Tu specjalnie nie widzę sensu dwukrotnej konwersji. Dużo tracimy, zyskujemy mało a wszystko da się zrobić bez konwersji. Zupełnie nie rozumiem PO CO? najpierw do Lab a potem do grayscale.
3. Ewentualne konwersje do grayscale ZAWSZE robi się na samiutkim końcu. Tak długo jak długo plik jest w postaci "kolorowej" mamy możliwość selektywnego oddziaływania na tony poszczególnych barw. Po zamianie na grayscale ta możliwość umyka bezpowrotnie. To IMHO dość poważny błąd z tą zamianą na grayscale
4. Winieta albo przyciemnianie tła. Zdjęcie bez winiety, zwłaszcza portret, zwykle nie wygląda najlepiej ale... znacznie lepiej i efektywniej jest po prostu winiete domalować:
- nowa warstwa
- czarny, miękki pędzel i podmalowanie rogów
- filtr "gaussian blur" z nastawą 40-70 na tej warstwie
- zmiana trybu mieszania warstwy na "soft light" albo "overlay"
- zmiana opacity wg. gustu.