Taka sobie wymówka. Wystarczy dobrze dopasować rozmiar sukni, porobić ewentualne poprawki, potem dobrze związać ten gorset i już piersi nie robią wrażenia upchanych.
W tym przypadku głównie te rzeczy mogły zawinić:
- za mały rozmiar sukni (często spotykany błąd gdy kobieta nie potrafi się sama przed sobą przyznać, a już tym bardziej przy kimś i przy kupnie ubrań że ... ma nieco większy rozmiar niż by chciała mieć)
- za mocno ściśnięty gorset (wina osoby ubierającej Pannę Młodą)
- może i rzeczywiście przytulenie, ale raczej nie bo aż tak blisko siebie nie są ...
Co nie zmienia faktu że żadna z tych trzech rzeczy nie zależy od fotografa, więc niewielki jest sens to komentować

, no chyba że właśnie "miclesowo" - byle cokolwiek znaleźć o czym można by napisać.