Ale zwróćmy uwagę, tak jest tylko na pełnej, dużej dziurze.
Przy lanszaftach i architekturze, które głównie robię, gdzie przysłona oscyluje od 5.6/6.3 w górę, ta różnica się niweluje, a wręcz pokazuje przewagę 17-40. Dlatego sprzedałem swoje 16-35 II i wróciłem do lżejszej i tańszej 17-40.
Choć i tak mnie cały czas kusi 24mm z shiftem...