asmo jest tak
w czasie gdy jest trawa zdatna do wypasu koników, klacze z młodymi są wypuszczane około 8 rano i zganiane około 14. Gdy są zganiane z pastwisk przebiegają kilkusetmetrową alejkę obsadzoną gęsto po obu stronach starymi dużymi drzewami - piękny widok
Ogiery i wałachy znajdują się w odrobinę innej lokalizacji (stajnie i wybiegi kilkaset metrów dalej) i zganiane z pastwisk są około 15. (tu już nie jest tak ładnie)
Jeżeli chcesz pooglądać, pofotografować, pogłaskać - po prostu jedziesz i już wstęp wolny
Nie karmić . Według tego co mówią opiekunowie lepiej im nie dawać jedzenia (chyba że trawę ale tej to mają pod dostatkiem) co najwyżej kostkę cukru - ale nie wszystkie chcą go jeść. Nie znam się zbytnio na koniach ale powiedzieli mi że jeżeli nakarmi się je jabłkami czy innymi wodnistymi owocami czy warzywami mogą dostać kolki co nie jest dla nich ani przyjemne ani bezpieczne. Zresztą widziałem raz jak jedna klacz walczyła z kolką (a raczej jej opiekunowie) i bez weterynarza się nie obeszło. Najbardziej łase są na drapanie i jak zaczniesz jedną głaskać i drapać - zaraz zbiega się co najmniej kilka
Zimą też są wypuszczane ale tylko na maneż - ale jak to zimą wygląda będę wiedział dopiero po tej zimie
Generalnie polecam wyprawę.