Kiedyś czytałem wątek o luzach na bagnecie i sobie myślałem, że jakie te ludzie głupie - nie ma mają nic do roboty tylko luzy sprawdzać. No ja też już dzisiaj zgłupiałem

Jakoś nie wydawało się mi, żeby ten luz był przyczyną BF/FF. Ale zrobiłem prosty test. Aparat na statywie z 50/1.8@1.8 - nie mam nic jaśniejszego.

Luz na bagnecie jest - ale niewielki - na tamronie 17-50 mam większy.

Na zdjęciu poniżej są wycinki - zdjęcie po lewej to to na którym obiektyw "dokręciłem" bardziej w lewo, na prawym obiektyw dokręcony w prawo.

Celowane w 10 na miarce.

Zrobiłem 4 serie zdjęć z dokręconym obiektywem to w lewo to w prawo. Za każdym razem taki sam wynik


I tym oto sposobem stwierdzam, że to nie moje body ma FF. I co teraz można zrobić? Czego jest to wina? Bagnetu w aparacie czy na obiektywach? Możliwe, żeby Canon nie znał wymiarów swojego bagnetu?
Ale SHIT