"pierścieniowy" luz zawsze będzie i to z każdym szkłem imho. Jest to spowodowane wkręcanym systemem montowania. Po prostu gwint musi mieć miejsce żeby wskoczyć w zatrzask. Tak jest z każdym mechanizmem zapadkowym, że możemy lekko ruszyć w kierunku przeciwnym(tym do wykręcenia)ale nie wyjmiemy dopóki nie odpuścimy blokady.
Z resztą jak już napisał ExploRa to gwint tutaj nie działa jak śruba więc obiektyw nie przesuwa się prostopadle do matrycy... A obrót nie ma wpływu na GO...
Dziwne, jakoś nie znajduję wytłumaczenia dlaczego tak się dzieje. jesteście pewni, że to akurat wina tego luzu?? Może macie jakieś już leciwsze to szkiełko i lekko wyrobione i się przesuwa prostopadle?? Ja na 70-200 mam tylko luz pierścieniowy, prostopadle ani drgnie...
A może po prostu zmiana pozycji obrotowo wpływa jakoś na komunikację na poziomie styków? Może coś nie do końca łapie i aparat źle odczytuje info z obiektywu albo na odwrót? Może powstaje jakieś opóźnienie sygnału o zatrzymani silnika obiektywu? Jedynie te dwie opcje mi się nasuwają...