A masz przypadkiem pod ręką światlo i oświetlenie Freemana?:wink:
Mając te dane mozna się dowedzieć o ile zmienia się natężenie światła księżyca w róznych jego fazach i na podstawie powyższego wzoru odpowiednio wydłużać czas. Równie dobrze można skorzystać z informacji od autora zdjęcia, bo przytoczony przeze mnie fragment jest raczej czysto teoretyczny (możliwe, że popraty dowodami, aczkolwiek teoretycznyNapisał Michael Freeman
Jako punkt wyjściowy w rozważaniach dotyczących prawidłowej ekspozycji sceny oświetlonej światłem księżyca możemy przyjąć, że w warunkach optymalnych, to jest podczas pełni księżyca znajdującego się dość wysoko nad horyzontem przy czystym niebie, prawidłowy czas ekspozycji przy f/2.8 i przy ISO 100 wynosić będzie około jednej minuty. Wynik ten można otrzymac stosujac uproszczoną regułkę "księżycowej 16-tki", bedącej pochodna "słonecznej 16-tki" (ta ostatnia mówi, iż w słoneczny dzień przy przysłonie f/16, prawidłowy czas ekspozycji powinien być odwrotnością czułosci w ISO, czyli przy ISO 100 wynosi 1/100 sekundy). Księżyc jest około 250 000 razy ciemniejszy od słońca, co stanowi odpowiednik 18 stopni przysłony. A więc przedłużając odpowienio czas 1/100 sekundy, otrzymujemy w wyniku 35 minut przy f/16, czyli 1 minutę przy f/2.8.) i mówi jak w przyblizeniu obliczać ekspozycję. Można też ją sprawdzić dla niskiej wartości przesłony i wysokiej czułosci, a potem odpowiednio posługując się stopniami EV konfigurować parametry, zwiększając przysłonę i wydłużając czas, do optymalnych wartości.
Co do lampy, to tak jak mowiłem, czas naswietlania nie ma tutaj znaczenia. Dostosowujesz błysk lampy, tak, żeby pierwszy plan był odpowiednio naświetlony (nie martwiąc sie o resztę kadru), a potem eksperymentujesz j.w.
Pozdrawiam