Zdjęcia można robić różnie, "w obecności" nie musi znaczyć "waląc prosto w oczy seriami"...
Jeżeli "nadwrażliwość" u noworodka - o której wszędzie piszą - znaczy to samo, co u dorosłego - to IMHO jednak mu przeszkadza, i to bardziej, niż dorosłemu. Czy mu szkodzi? Nie mam pojęcia, mogę sobie gdybać i wybierać w góglach wygodniejsze linki (będę miał łatwiej, ciężko znaleźć te, które twierdzą, że nie szkodzi i nie przeszkadza). Ale swoje dzieci będę fotografował na początku bez lampy - na pewno im to nie zaszkodzi, a i zdjęcia będą fajniejsze![]()