I w ten prosty sposób odkryłeś pochodzenie oznaczenia serii "L" :-D , a nie jakieś wciskanie kitów o "luxury"
Spoko. Też tak kiedyś miałem. Teraz (parafrazując znane powiedzenie) jak mnie najdzie ochota na zamyślenie, to siadam cichutko w kąciku i czekam, aż mi przejdzie. :wink: