IS Ci nie bedzie potrzebny, strata pieniedzy
w Twoim body to tylko i wylacznie przy servo uzywaj srodkowego punktu, o innych calkowicie zapomnij
Akurat pod tym się podpisuję w pełni. Bez ISa idzie normalnie żyć, no chyba, że będziesz robić ślubniaki w totalnej ciemnicy. ISa potrzebowałem może w 3% wszystkich zdjęć robionych 70-200 2.8. Servo na 350d? Ze szkłem bez USMa?No ale w sumie inaczej nie idzie... Należy tylko mieć nadzieję, że co dziesiąte zdjęcie będzie trafione :P
tak czy siak mnie nie stac na eLkę...
Guniu, myślę że w Twoim przypadku ma zastosowanie powiedzenie "najbardziej płodny jest artysta głodny".Progres Twoich fotograficznych umiejętności (nie tylko tych dotyczących sportu) jest niesamowity. Szczerze Ci go zazdroszczę. Nie zapominaj o drugiej sportowej sile Poznania -żużelku.
Zapraszam na Golaj!
spoko Michaś, jest mniej wiecej co drugie, a nawet częściej![]()
Z mojej praktyki wychodzi na to, że właśnie wtedy jak "jeszcze nie wiedziałem kiedy naciskać spust" to zdjęcia wychodziły ciekawsze. Co prawda było mniej dobrych ujęć, ale jak już były dobre, to były dobre i ciekawe. Później zacząłem już robić coraz bardziej szablonowo... (praktyka = 5 meczów (meczy?) koszykówki, co tydzień jeden).
ależ nie zapominam, może sie wybiorę na jakiś mecz, moze nawet w te niedzielę
dotychczas zdawałam się tylko i wyłącznie na intuicję, choc wiem, że ominęłam wiele ciekawych kadrów.. niedługo mam zamiar iśc też na jakiś mecz rugby, w koncu Poznań też dośc dobry w tym jest chyba, nie?![]()
w tą niedziele to idziemy gunia na te kursy cyberfoto, nie?
a na rugby w sumie tez bym poszedl![]()
albo panI fotograf![]()