Nie tylko małych...
Mój znajomy ostatnio chciał zrobić pierwszy ślub - za darmo; żeby stworzyć sobie portfolio (nie chciał posłuchać, że lepiej jechać na warsztaty ślubne i tam budować sobie portfolio i przy okazji dużo się nauczyć). Postanowił nawet, że w ramach reklamy da PM drogi album i sam za wszystko zapłaci.
Młodzi niechętnie się zgodzilipo czym za tydzień zadzwonili do Niego i powiedzieli, że rezygnują bo musieliby zapłacić za Jego obiad na zabawie weselnej!
No cóż są i tacy "klienci" :-D