Właśnie na stronie lensmate pojawiła się wiadomość o adapterze do filtrów dla PowerShot-ów SX1 i SX10. Mocowany jest w miejsce "tulipana" (osłony przeciwsłonecznej) i pasuje do filtrów 58mm. Po wkręceniu nie da się założyć tulipana (można dokupić inny na gwint). Oryginalny dekielek też przestanie pasować, bo jest na 52mm (chyba, że założymy adapter bez filtra - tylko po co?), więc pozostaje dokupienie jakiegoś na 58mm.
Na razie to jedyny adapter na rynku (może niedługo ktoś coś dorobi jak jest "wzór"). Sprawdziłem ile kosztuje z wysyłką ekonomiczną do Polski i wyszło mi ok. 75zł (ok. 20 USD). Za kawałek plastiku nie jest jakoś specjalnie mało. Z drugiej strony myślałem, że u nas będzie kosztował ze 150zł. Jak ktoś kupi to niech da znać. Ja na razie czekam na dofinansowanie, bo od razu w filtry też trzeba zainwestować.
Ponieważ główny wątek o SX1 i SX10 urósł do prawie 700 postów i ciężko w nim coś znaleźć dodam jeszcze trochę informacji o wkręcaniu filtrów 52mm bezpośrednio w obiektyw. Dla tych, który jeszcze nie wiedzą i chcą się o to spytać napiszę tak: teoretycznie nie jest możliwe wkręcenie filtra bezpośrednio w obiektyw bez adaptera. SX1 i SX10 nie posiadają na końcu obiektywu gwintu, ale koncentryczne pierścienie mające utrzymać jedynie dekielek. Napisałem teoretycznie, bo są przypadki kiedy się udaje tam wkręcić filtr 52mm. Może to było by dobre miejsce na "raportowanie" filtrów, które dają się wkręcić, a które nie.
Hoya cir-pol standard (seria niebieska) mi się nie udało
Gen pisał tutaj (tutaj też) za to, że już Hoya HD CIR-POL daje się wkręcić i nie winietuje.