Ja też się włączę, i też off-topowo:
Grip to jest grip. Bez względu na język, strefę czasową, walutę, kolor włosów itdp używającego tego określenia.
Pasek, który można założyć dla odciążenia ręki dla większości populacji nazywa się...
...hand strap. Nazwa jest chyba bardziej niż oczywista i jednoznaczna. I chyba nawet w oficjalnym katalogu produktów ten pasek tak się nazywa.
Wprowadzanie 'prywatnych' nazw na przedmioty może tak się właśnie skończyć - nieporozumieniem w dyskusji.
Od tej chwili równie dobrze mogę nazywać swoje obiektywy "gripami" - też czasami za nie chwytam podczas transportu aparatu![]()