ja mam scsi niestety(a moze i naszczescie oraz stary program do backup'u Arcseve 2000 Brighstor). Znalazlem cos takiego http://der-it-shop.de/product_info.p...ampaign=idealo oraz http://www.computerhandlung.de/?cont...amer_40032.htm oraz http://www.google.co.uk/search?hl=en...streamer&meta= Polecam nabycie na allegro/ebay jakiegos kontrolera i streamer jak znalazl. Jest jeszcze inna opcja adapter SCSI - USB np takie cos http://www.amazon.co.uk/Adaptec-USB-.../dp/B00007MFTU Teraz kupuje sie nawet jakiegos DDS3 - przejsciowka i tasiemki i spokoj
tak, tylko nie chce mi sie karta PCI SCSI zmiescic do laptopa ;-)
w serwerze w firmie to co innego - ale mam do archiwizowania pare rzeczy w 3 lokalizacjach i lepiej kupic jeden niz 3 - i tak co tydzien wypalam plyty DVD i kopiuje na dysk w kieszeni wiec jeszcze strimer nie zawadzi ;-)
Pozdr
Artur
5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|
Mike Johnston, który prowadzi cykl "Fotograf Niedzielny" (drukowany w Fotopolis), poleca płyty archiwizacyjne : "Jak już kiedyś tłumaczyłem, uważam, że warto się postarać i używać najtrwalszych płyt CD/DVD dostępnych na rynku, czyli marki MAM-A (USA) lub MAM-E (Europa), z domu Mitsui. Przy ich produkcji wykorzystywano barwnik o nazwie ftalocyjanina i bardzo łatwo je zidentyfikować (w przeciwieństwie do tańszych modeli sprzedawanych pod różnymi markami). Nie trzeba się wykosztowywać się na złote płyty, srebrne powinny wystarczyć - to samo dotyczy wyboru między Archival Gold i zwykłym Gold. Ale to już wasza decyzja."
Do kupienia w Polsce tu :
http://magnetic.com.pl/
(wow!, firma jest w PoznaniuBye, bye Verbatim !!!! )
a propos selekcji: ja prowadzę dwa banki - do jednego zrzucam wszystkie foty z sesji jak leci, w drugim są wybrane i obrobione. Obydwa mają katalogi w układzie lat i miesięcy, a nazwy plików są datami z EXIF'u z kolejnym numerem klatki zrobionej w danym dniu.
Nie zauważyłem jakiegoś znacznego wzrostu ilości zdjęć po przesiadce na cyfrę. Mój filtr działa jeszcze przed naciśnięciem spustu![]()
Ostatnio edytowane przez Teo ; 02-12-2006 o 02:31
ech, nie ufam swoim wyborom do końca... Minie parę lat i mogę stwierdzić, że "kurcze, jednak tamta fota była lepsza"... Archiwum to archiwum - brzydkie dzieci też zasługują na miłość, a nigdy nie wiadomo, czy nie okażą się pięknymi łabędziami...
PS. a jak trzaskałeś na filmie, to też wycinałeś klatki i won do kosza ?![]()
Ostatnio edytowane przez Teo ; 02-12-2006 o 02:47
hm, a ja wszystko skrzętnie chomikowałem w koszulkach w segregatorze.
I miałem osobną teczkę do stykówek. Wszystko było opisane...
Ale po wielu przprowadzkach stykówki gdzieś mi się zasiały.
Mam tylko negatywy w segregatorze.
Prowadziłem też coś w rodzaju "pamiętnika wywołań" - taki zeszycik, w którym każdy film był opisany, w jakim wyoływaczu był robiony, ile czasu, jaki typ filmu, czy był forsowany i w jaki sposób, itp....
Dzięki tej dokumentacji sporo się nauczyłem o pracy w ciemni![]()
zawsze sobie mówiłem że będe tak robił... nie miałem cierpliwośći. ;]
Jedyne co, to na koszulkach na górze zawsze piszę jakie wołanie.
Stykówek nigdy mi się nie chciało robić - generalnie dużo widziałem na negatywie. Chyba, że robiłem coś kamerą z pokłonami i nie wiedziałem o co chodzi na negatywei .;]
Ale tja to taki leniwiec jestem ;]
kamera z pokłonami ? wow, nigdy nie miałem okazji...pozazdrościćaczkolwiek na początku mojej zabawy marzyłem o takim aparacie skrzynkowym 13x18 cm...
ale wtedy funduszy nie było...potem zaczęła się ta cała fotografia cyfrowa...
ostatnio bawiłem się taki malusim dalmierzem Minolty, ale nie mam już do tego sercaEOS 5D wyjaśnił sprawę jak dla mnie... Trzeba go tylko kupić :/ i wtedy koniecznie stałki
a negatywy wołałem zwykle w Rodinalu 1:100Lubiłem strasznie i lubię nadal efekt grubego ziarna, chociaż do gładkości cyfry też się jakoś przyzwyczaiłem... Ziarno nie wszędzie pasuje, ale dodaje dramatyzmu...