Spróbuj na początek pokombinować z portretami przy rozproszonym świetle dziennym, jest łatwiejsze do opanowanie i więcej wybacza.
Zbyt bliskie i ostre źródło światła+obróbka spowodowały, że wyeksponowałaś a nawet przerysowałaś to co kobieta na portrecie zwykle stara się ukryć . Oczywiście powtórzę, że balans bieli leży, leży też ekspozycja (na pierwszych dwóch. Ale na plus, że są to całkiem sensowne kadry i momenty (2 i 4) - to jest najważniejsze, całą resztę da się nauczyć.

[edit]
Sorry teraz patrze, że komentowałem zdjęcia wyłącznie z pierwszej strony.