Albo polecenie normalną linią lotniczą przez jakieś europejskie lotnisko zamiast beznadziejnym LOTem (który i tak jest na dobrej drodze na dno) - wtedy celników masz gdzieś...
Zależy co kto woli, jak wolę tańszy bilet, bez przesiadek usiąść niewygodnie, łyknąć parę gówniarzy, usnąć i obudzić się w innym świecie