Ja po prostu gotuję jak słyszę ostatnio słowo serwis. To co się u Nas dzieje pod tym względem to dzicz totalna. Niedawno zapytałem o naprawę jednego z moich specjalistycznych sprzętów to po 3 (trzech) tygodniach przysłali mi zapytanie jaki to jest typ
- z tym, że mnie zupełnie do śmiechu nie jest, bo urządzenie leży, a ja musiałem kupić drugie żeby móc pracować
.
Także dla "zrozumienia" serwisu mam zero tolerancji.