Szanowna Pani Magdo. Pojawiła się Pni jak światełko w tunelu, jak pierwsza gwiazdka na niebie ,lecz zastanawia mnie jedna sprawa. Na ile starczy Pani sił i wytrwałości aby w końcu zacząć walczyć z problemem traktowania nas jak intruzów w serwisie ,na ile obiecanki poprawy zaopatrzenia w sprzęt staną się jawą a nie snem. Sam nie wiem jak daleko już to wszystko zabrnęło wydaje mi się iż strasznie daleko. Uważam iż chce Pni zrobić dobrą robotę, niestety odnoszę nieodparte wrażenie że wszystko co dzieje się w C to "spiskowa teoria dziejów" i nagle okaże się iż wszystko co Pani robi zakończy się klapa a to dlatego że cała ta firma działa jakby w "zamkniętym kręgu" i nikomu tak naprawdę nie zależy na tym (z wyjątkiem Pani) aby cokolwiek się zmieniło .Ludzie mają swoje ciepłe posadki dostają za to pieniążki więc po co się wychylać skoro "czy się stoi czy się leży 500zł się należy".Ot tak to widzę .Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam ,ale takie to są spostrzeżenia człeka który wydal na sprzęt tyle co na dobry samochód. Amen.