
Zamieszczone przez
FlatEric
Ale jest to czysty akademizm, bo przybliżony obiektyw wykręcony ostrością na maksymalną długość (tj. minimalną odległość), tak aby uzyskać nieskończoność, będzie działał tak, jak obiektyw umieszczony normalnie i ustawiony na nieskończoność - tak pod względem ostrości, jak i jasności nie będzie żadnej różnicy - bo ustawiając ostrość, tak aby uzyskać choćby nieskończoność, z powrotem wydłużasz układ optyczny i jego długość, a zarazem jasność, wraca do wyjściowej wartości. Po co więc te sztuczki?