W specyfikacjach Canon podaje "metering range" dla AF.

Dolna granica jest -0.5 EV dla prawie wszystkich obecnych puszek i nieobecnych, jak np. 20D. 1000D ma 0.5 EV. D1s III ma -1 EV.

Czy to odpowiada rzeczywistości? Z mojego doświadczenia - nie. Ani z tego, ani z broszurek i papierów Canona, poza ogólnikami, że jest ulepszone, nie wynika dramatyczna różnica w AF przy słabym świetle między 20D i 450D, zarówno dla środkowego jak i bocznych punktów. Co to -0.5 EV dla obu ma oznaczać, nie wiadomo.

Dlaczego? Teoria spiskowa jest taka, że Canon nie chce żeby klient polegał do końca na specyfikacjach, tylko przyzwyczaił się, że trzeba sprawdzić, żeby wiedzieć na pewno. A kiedy się już nową puszkę potrzyma, to trudno ją z rąk wypuścić. Sprzedawcy samochodów też dają zachęty do testowania pojazdów.