Ja dodam od siebie, że u mnie w mieście jest pewien człowiek o przydomku "magik"
Oprócz fotografią zajmuje się tez naprawą sprzętu. Sam dorabia części zamienne często i sprzęt działa lepiej niż oryginalnie :-P z tego co wiem to migawkę naprawia ze zrobionej własnoręcznie blaszki i nie lutuje jej ale nituje jakimś mikro nitem. Kumplowi naprawiał i ten się go wypytał o szczegóły tzn. jak to jest z tym padaniem migawki. Znaczy co się krzaczy i jak on to naprawiaOn sam twierdzi, że migawka wytrzyma po takiej naprawie 300-500 tys. nie potwierdzone bo jeszcze nikt do tylu nie dojechał :-P Ale też jeszcze nikomu nie padła po naprawie u niego :-D
To tak w kwestii ciekawostki![]()