Dziękuję za życzeniaW takim razie życzę powodzenia w pracy z filtrem połówkowy w kształcie kwadratu założonym na obiektyw o ruchomej przedniej soczewce, że o kwadratowej osłonie przeciwsłonecznej nie wspomnę. Po Twojej wypowiedzi wnioskuję iż nigdy nie korzystałeś z tego systemu., mam dwa obracające się obiektywy - jeden AF i jedną manualną pompkę, w obu używam cokina P z filtrami połówkowymi i systemową osłoną przeciwsłoneczną (jeden plasterek mam założony na stałe jako ochronę filtra na wszelki wypadek, dwa dalsze dokładam w miarę potrzeby i ogniskowej), do tego i filtrów polaryzacyjnych - jakoś z tym żyję i w niczym mi to nie przeszkadza. Tyle, że fotografuję na tyle statyczne motywy, że utrzymywanie cokina w pionie nie stanowi dla mnie utrudnienia, bo mam czas na niezależne ustawienie ostrości i wyrównanie uchwytu. I zresztą stosuję go w trybie AF.
Tym niemniej zdaję sobie sprawę, że np. przy ciągłym ustawianiu ostrości i/lub fotografowaniu ruchomych motywów obracający się obiektyw może w praktyce uniemożliwiać użycie cokina. Ale nie można a priori orzec, że wyklucza go zawsze i w ogóle. A komfort, cóż, kwestia względna...
I kto tu nie używa cokina?Ciekawe. Posiadam kilka elementów systemu Cokin-a, jednakże w żadnej "instrukcji obsługi" nie znalazłem informacji o "uwzględnieniu przypadku obracającej się obudowy" a o wyłamywaniu czegokolwiek tymbardziej.W uchwycie na dole, w kieszeni w którą wsuwa się adapter, jest taki malutki sprężysty języczek - jego wyłamanie jest zalecane przy obracającym się obiektywie.
O skrót IF nie ma co kopii kruszyć, też jest stosowany.
No dobrze, skończmy już ten OT.
Ja ogólnie myślę tak - przy szybko działającym AF i lekkim/plastikowym obiektywie założenie ciężkiej osłony przeciwsłonecznej jest ryzykowne. A już na pewno takiego kloca jak trójstopniowa hama z metalowym gwintem; np. do canonowskiego kita USM w życiu bym jej nie założył - siły od osłony działające na napęd przy ruszaniu, a zwłaszcza zatrzymywaniu obiektywu, będą już bardzo konkretne, a te obiektywy chyba w ogóle mają wrażliwy napęd. Myślę, że trzeba tu podejść cokolwiek tyleż zdroworozsądkowo co subiektywnie - np. oceniając stosunek wagi osłony do obiektywu...
Albo wręcz zaopatrzyć się w lżejszą osłonę - np. stare plastikowe osłony PZO są całkiem do rzeczy, lekkie, głębokie - niestety winietują gdzieś od okolicy ogniskowej 35 mm (na FF oczywiście).
Pzdr
Grzesiu