Ja ogólnie myślę tak - przy szybko działającym AF i lekkim/plastikowym obiektywie założenie ciężkiej osłony przeciwsłonecznej jest ryzykowne. A już na pewno takiego kloca jak trójstopniowa hama z metalowym gwintem; np. do canonowskiego kita USM w życiu bym jej nie założył - siły od osłony działające na napęd przy ruszaniu, a zwłaszcza zatrzymywaniu obiektywu, będą już bardzo konkretne, a te obiektywy chyba w ogóle mają wrażliwy napęd. Myślę, że trzeba tu podejść cokolwiek tyleż zdroworozsądkowo co subiektywnie - np. oceniając stosunek wagi osłony do obiektywu...

Albo wręcz zaopatrzyć się w lżejszą osłonę - np. stare plastikowe osłony PZO są całkiem do rzeczy, lekkie, głębokie - niestety winietują gdzieś od okolicy ogniskowej 35 mm (na FF oczywiście).