Nie sądzę, żeby Czeczot był wyjątkiem, albo coś źle robił :-) Ja też miałem tego typu problemy, czyli rozjechaną temperaturę barwową na kilku lampach. Wyciągnięcie tak poświeconych zdjęć do poprawnego WB bywa masakrycznie trudne. Wiem, bo mi się takich wiele trafiło. Problemem by nie była różna temperatura poszczególnych lamp, bo eksperymentalnie można by wyłapać, która błyska inaczej i dać ją tam gdzie to ma mniejsze znaczenie, np. tło albo górne światło. Problemem jest to, że jedna lampa potrafi mieć spore fluktuacje temp. barwowej i raz błyśnie 5500K a innym razem 6000K, a to już jest pewna różnica. Załóżmy, że tak ci świecą dwie lampy oświetlające twarz - w efekcie część twarzy ma inny odcień i zgranie tego w obróbce jest albo upierdliwe albo wręcz niemożliwe. Dlatego ja jestem zwolennikiem "chińczyków" jako dobrego i taniego sprzętu do nauki, ale do poważniejszej pracy to już niestety trzeba mocniej ruszyć portfelem.