Ponieważ nie miałem czasu na "zabawę" w szukanie gruszki.. zaryzykowałem i aby usunąć jeden ale dość paskudnie wyglądający (począwszy of f/8) paproch zdecydowałem się na metodę pt. "sprężone powietrze" jednak z kilkoma dodatkowymi środkami zapobiegawczymi...
Przede wszystkim wylot rurki był oddalony od mocowania obiektywu o ok. 15 cm, pomiedzy rurką a samym aparatem rozpostarłem kawałek wilgotnej opaski uciskowej. Mimo iż powietrze z butli wydaje z siebie jakiś zapach (czyli coś tam jest oprócz powietrza), udało mi się usunąć wkurzający mnie paproch jednocześnie nie szkodząc matrycy (przynajmniej na to wygląda...).
Niemniej jednak trzeba mieć świadomość takiego kroku... Z całą pewnością przy następnym syfie na matrycy wypróbuję innych metod.