Słuchajcie, natchniony wakacyjnym wyjazdem wpadłem na pomysł dmuchania sobie przy czyszczeniu mieszkiem materacowo/pontonowym. Rewelacja!!! Nogą pociskam mieszek, rękami trzymam puszkę i końcówkę wężyka, spokojnie kontrolując miejsce dmuchania. Sam dmuch jest też znacznie dłuższy. Gruszka idzie w kąt!