Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 30

Wątek: eos 10 czy eos 5

  1. #21

    Domyślnie

    dzięki! jeżeli chodzi o koreksy, to jakieś nawet mam w piwnicy. w zasadzie cały sprzęt ciemniowy mam (jakieś krokusy etc.), bo mój ojciec kiedyś się tym zajmował. stare to wszystko, ale może się nada.

  2. #22
    Bywalec
    Dołączył
    Feb 2009
    Miasto
    Pommern
    Posty
    230

    Domyślnie

    Polecam 5 z czystym sumieniem, służy mi wiernie już 11 rok. Bateria 2CR5 starcza na ok. 20 filmów. Były czasy, że robiłem nim 30-40 filmów miesięcznie w najróżniejszych warunkach. Jedyny mankament to opisywane już na forum pokrętło zmiany trybów, kiedy aparat wpadnie w ręce znajomych laików to prawie pewne, że uszkodzą.

  3. #23
    Początki nałogu Awatar Adso
    Dołączył
    Apr 2007
    Miasto
    Skoczów, Bielsko-Biała, Cieszyn
    Wiek
    67
    Posty
    310

    Domyślnie

    ja kupiłem właśnie EOSa 10...za stówkę.... a prawda jest taka, że aparat aparatem, ale i tak prawie wszystko zależy od filmu... (umiejętności właściciela pomijam)...czyż nie, Panowie?

  4. #24
    Początki nałogu
    Dołączył
    Jul 2008
    Posty
    274

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Adso Zobacz posta
    ...a prawda jest taka, że aparat aparatem, ale i tak prawie wszystko zależy od filmu...
    A to takie trochę prowokacyjne pytanie. Wszystko się liczy, przy aparacie ważne jest aby technicznie dawał takie możliwości, aby nie ograniczał naszej inwencji i zdolności. Ważne jest również to czy dobrze leży w ręku, bo niby to zawsze aparat ale jak weźmiemy kilka różnych aparatów jeden po drugim do ręki to zauważymy, że któryś nam bardziej "leży".

  5. #25

    Domyślnie

    Gdyby alternatywa brzmiała: EOS 100 czy EOS 5, to przy zastrzeżeniu że ten pierwszy byłby po serwisowaniu hamulca migawki (jego usunięciu), wybrałbym właśnie EOS 100. EOS 5 jest jednak dość ciężki, więc przy street foto może to trochę przeszkadzać; z drugiej strony tryb 5 kl/sek. i min. czas 1/8000 to parametry, które przemawiają do wyobraźni. Jako, że EOS 10 nie znam, a o EOS 100 nic nie wspomniałeś - weź "5"

  6. #26
    Dopiero zaczyna Awatar marb67
    Dołączył
    Apr 2008
    Miasto
    Bielsko-Biała
    Posty
    31

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Adso Zobacz posta
    ja kupiłem właśnie EOSa 10...za stówkę.... a prawda jest taka, że aparat aparatem, ale i tak prawie wszystko zależy od filmu... (umiejętności właściciela pomijam)...czyż nie, Panowie?
    Kwestią pozostaje co kto rozumie przez "prawie":-D. Bo można wsadzić Velvię do Smieny i Sensję do Contaxa :-P
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez jkl8 Zobacz posta
    A to takie trochę prowokacyjne pytanie. Wszystko się liczy, przy aparacie ważne jest aby technicznie dawał takie możliwości, aby nie ograniczał naszej inwencji i zdolności. Ważne jest również to czy dobrze leży w ręku, bo niby to zawsze aparat ale jak weźmiemy kilka różnych aparatów jeden po drugim do ręki to zauważymy, że któryś nam bardziej "leży".
    Z tymi ograniczeniami inwencji, to bym nie przesadzał. To fotograf ma wykorzystać całą swoją inwencję mając takie, a nie inne narzędzie. Gorzej jest jak aparat się zacina, nakłada klatki, czy robi inne psikusy. Wtedy nici z biegłości w posługiwaniu się sprzętem, bo każde zdjęcie to i tak loteria.
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez Krismar72 Zobacz posta
    Gdyby alternatywa brzmiała: EOS 100 czy EOS 5, to przy zastrzeżeniu że ten pierwszy byłby po serwisowaniu hamulca migawki (jego usunięciu), wybrałbym właśnie EOS 100. EOS 5 jest jednak dość ciężki, więc przy street foto może to trochę przeszkadzać; z drugiej strony tryb 5 kl/sek. i min. czas 1/8000 to parametry, które przemawiają do wyobraźni. Jako, że EOS 10 nie znam, a o EOS 100 nic nie wspomniałeś - weź "5"
    EOS-100, 10 i 5, to trzy zupełnie inne aparaty. No może nie zupełnie, ale dość znacznie się między sobą różnią. EOS-100 jest młodszy od 10-tki, ale starszy od 5-tki. 100-tka, to aparat z niższej półki niż 10 i 5. 5-tka, to następca 10-tki i wg. Canona jest to body semi pro. EOS-1, 10, 100 i 1000. A potem EOS 1n, 5, 50, 500. A potem EOS 1V, 3, 3x, 300, 3000. Te warstwy się przenikały w czasie, ale ngdy nie występowały w produkcji jednocześnie aparaty z jednego segmętu.
    Ostatnio edytowane przez marb67 ; 15-02-2009 o 14:44 Powód: Automerged Doublepost
    marb67
    Mamiya RZ67, EOS 3, EOS IX, EOS 400D.
    Obróbka E-6, C-41, skanowanie, bęben, nikony, minolta.
    http://www.skanowanie-35mm.pl

  7. #27
    Uzależniony Awatar Viracocha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    853

    Domyślnie

    A ja wybrałbym EOS-a 10 z uwagi na to nieszczęsne pokrętło w "5". Ogólnie, to pokrętło jest super rozwiązaniem, ale w "piątce" jest po prostu niedopracowane.
    EOS 10 to bardzo fajny aparacik, świetnie leży w dłoni. Na pewno pobiera też mniej prądu niż "5", a grip w obu przypadkach nie jest jednocześnie pojemnikiem na baterie. Do "5" można co prawda dokupić BP zewnętrzne (łączone kablem z aparatem), ale chyba obecnie trudno go dostać.
    Do "10" dwa dodatki są po prostu beznadziejne - grip (wygląda fatalnie) i skaner, czytający kody ze specjalnej książeczki ze zdjęciami wzorcowymi (sam wrzuciłem ten "wynalazek" po zakupie aparatu gdzieś do szafy i odnalazłem dopiero jak aparat sprzedawałem).

  8. #28

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez marb67 Zobacz posta
    EOS-100 jest młodszy od 10-tki, ale starszy od 5-tki. 100-tka, to aparat z niższej półki niż 10 i 5.
    No i co to oznacza konkretnie - "niższa półka cenowa"? W praktyce tylko tyle, że w EOS 100 czas min. to 1/4000 (a nie 1/8000), brak "prawdziwego" pomiaru punktowego, mniejsza prędkość przy zdjęciach seryjnych (ok. 3 kl/ sek zamiast 5 kl/sek), jeden centralny punkt AF, zamiast trzech. Ale przede wszystkim to "wyciekający" hamulec migawki, skutecznie psujący jej pracę. Ponadto w obydwu korpusach identyczna jest lampa, jeden i drugi mają wstępne podnoszenie lustra plus kilka innych CF. Zasadniczy plus EOS 100 w stosunku do EOS 5 to kultura pracy lustra i mniejsza waga (choć to akurat może być postrzegane jako wada - kwestia osobistych upodobań). Z innych rzeczy, które w EOS 5 "skopano" to np. niemożność wyłączenia lampki wspomagającej AF po zainstalowaniu zewnętrznej lampy z takim wspomaganiem - zawsze jest się skazanym na wspomaganie w korpusie. No i jeśli komuś zależy na szybkiej zmianie trybu pracy, to pokrętło w EOS 5 skutecznie to utrudnia, a chwila nieuwagi kosztuje jego uszkodzenie, w EOS 100 pokrętło chodzi jak po maśle. Oczywiście w instrukcji EOS 5 znajdziemy adnotację, że korpus również jest przeznaczony dla fotografów profesjonalnych, przy EOS 100 brak takiego zastrzeżenia, tylko co to oznacza? Chyba lepiej porównać parametry i specyfikę pracy niektórych podzespołów, niż sugerować się bardziej lub mniej oficjalnymi podziałami - prof; semi-prof; amator. A sam wiek aparatu też nie wydaje mi się jednoznacznym wyznacznikiem jego stanu . Co z tego, że EOS 100 jest starszy od EOS 5, jeżeli ten drugi dedykowany był (m.in.) dla zastosowań profesjonalnych to istnieje duże prawdopodobieństwo, że aparat oferowany na rynku wtórnym ma za sobą przebieg migawki znacznie większy, w związku np. z pracą w studio, niż starszy EOS 100 wyciągany kilka razy do roku przy okazji wyjazdów na wakacje i imienin u cioci Basi

  9. #29
    Dopiero zaczyna Awatar marb67
    Dołączył
    Apr 2008
    Miasto
    Bielsko-Biała
    Posty
    31

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Krismar72 Zobacz posta
    No i co to oznacza konkretnie - "niższa półka cenowa"? W praktyce tylko tyle, że w EOS 100 czas min. to 1/4000 (a nie 1/8000), brak "prawdziwego" pomiaru punktowego, mniejsza prędkość przy zdjęciach seryjnych (ok. 3 kl/ sek zamiast 5 kl/sek), jeden centralny punkt AF, zamiast trzech.
    Zamiast pięciu, z naprawdę dobrze działającym systemem ocznego sterowania. Czas synchroniczny 1/125s vs 1/200, niewiele , ale zawsze. Gniazdo PC, można podłączyć byle co i nic się nie spali. Gniazdo T3 do zewnętrznego wężyka spustowego.
    Cytat Zamieszczone przez Krismar72 Zobacz posta
    Ale przede wszystkim to "wyciekający" hamulec migawki, skutecznie psujący jej pracę. Ponadto w obydwu korpusach identyczna jest lampa, jeden i drugi mają wstępne podnoszenie lustra plus kilka innych CF. Zasadniczy plus EOS 100 w stosunku do EOS 5 to kultura pracy lustra i mniejsza waga (choć to akurat może być postrzegane jako wada - kwestia osobistych upodobań). Z innych rzeczy, które w EOS 5 "skopano" to np. niemożność wyłączenia lampki wspomagającej AF po zainstalowaniu zewnętrznej lampy z takim wspomaganiem - zawsze jest się skazanym na wspomaganie w korpusie.
    Bo wymaga tego bardzo szerokie pole AF. Jak powstawała piątka, to najwyższym modelem lampy była EZ 430, a jej doświetlacz jest przystosowany do maksymalnie trzech pól w poziomie.
    Cytat Zamieszczone przez Krismar72 Zobacz posta
    No i jeśli komuś zależy na szybkiej zmianie trybu pracy, to pokrętło w EOS 5 skutecznie to utrudnia, a chwila nieuwagi kosztuje jego uszkodzenie,
    Eee tam. Te tryby które znajdują się po drugiej stronie "L", są zbędne, nawet zupełny laik sobie bez nich poradzi. Wystarczy "P", a przekręcenie gałką niechcący na zieloną ramkę może spowodować, że nagle Ci wyskoczy lampa i się zdziwisz :-P. Kręciłem wszystkimi trzema kółkami bez odrywania aparatu od oka.
    Cytat Zamieszczone przez Krismar72 Zobacz posta
    w EOS 100 pokrętło chodzi jak po maśle. Oczywiście w instrukcji EOS 5 znajdziemy adnotację, że korpus również jest przeznaczony dla fotografów profesjonalnych, przy EOS 100 brak takiego zastrzeżenia, tylko co to oznacza? Chyba lepiej porównać parametry i specyfikę pracy niektórych podzespołów, niż sugerować się bardziej lub mniej oficjalnymi podziałami - prof; semi-prof; amator. A sam wiek aparatu też nie wydaje mi się jednoznacznym wyznacznikiem jego stanu . Co z tego, że EOS 100 jest starszy od EOS 5, jeżeli ten drugi dedykowany był (m.in.) dla zastosowań profesjonalnych to istnieje duże prawdopodobieństwo, że aparat oferowany na rynku wtórnym ma za sobą przebieg migawki znacznie większy, w związku np. z pracą w studio, niż starszy EOS 100 wyciągany kilka razy do roku przy okazji wyjazdów na wakacje i imienin u cioci Basi
    Koniec produkcji EOSa 5 to początek produkcji EOSa 3. Czyli 98 rok. Dzięki temu można kupić całkiem młody aparat. Czego o 100-tce powiedzieć nie można. Jak miałem pierwszą swoją piątkę, to często widywałem fotografów ślubnych właśnie z setkami. Więc argument o pechowym trafieniu raczej nie jest dobry. Piątka jest po prostu mocniejsza i pozbawiona wad cichutkiego EOS-a 100.
    A w ogóle w obecnym czasie to najciekawszy jest 50e. Choćby ze względu na BP.
    I już zupełnie na koniec. Jak ktoś kupuje takie aparaty, to powinien w necie poszukać kodowania roku produkcji przez Canona. W komorze kasety z filmem są naniesione cyfry. W nich jest ukryta data produkcji. Warto o tym wiedzieć.
    http://www.canonfd.com/agedet.htm
    Ostatnio edytowane przez marb67 ; 15-02-2009 o 17:23 Powód: Automerged Doublepost
    marb67
    Mamiya RZ67, EOS 3, EOS IX, EOS 400D.
    Obróbka E-6, C-41, skanowanie, bęben, nikony, minolta.
    http://www.skanowanie-35mm.pl

  10. #30
    Uzależniony
    Dołączył
    Mar 2007
    Miasto
    Otwock
    Wiek
    43
    Posty
    577

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Viracocha Zobacz posta
    A ja wybrałbym EOS-a 10 z uwagi na to nieszczęsne pokrętło w "5". Ogólnie, to pokrętło jest super rozwiązaniem, ale w "piątce" jest po prostu niedopracowane.
    ja za wymiane tego pokretla w 2006r w Canonie na Zytniej zaplacilem 250zl i od tamtej pory bardzo na nie uwazam
    5d III; eos 5; EF15/2,8; 35L; 50/1,4; 85/1,8; 135L; 430ex; YN600ex; metz 58

Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •