:-D witam.
Ano dokładnie tak. Fotografia "natychmiastowa". Pakiety klisz (miękkich) - bodajże po 10 szt. mieścił się w kasecie światłoszczelnej. Po zrobieniu zdjęcia wyciagało się za taki "języczek" papierowy pojedyncze odcinki - w bardziej wypasionych modelach wypychał silniczek elektryczny - naświetloną kliszę. Klisza mieściła sie w czymś w rodzaju szczelnej koperty. Całość przechodziła na zewnątrz przez dość ciasne wałeczki. Wałeczki rozgniatały miękki zasobnik z medium wywołującym i utrwalającym umieszczony fabrycznie wewnątrz koperty z kliszą. Chwilkę trzymało się toto na powietrzu żeby wywołac zdjęcie - chyba 3 minuty. Potem rozdzierało się warstwy torebki i wyłaziło jeszcze lekko wilgotne gotowe zdjęcie. Gdzieś się jeszcze tego używa w Stanach. Tam gdzie trzeba szybko uzyskać fotografię do dokumentacji, a nie wolno używać fotografii cyfrowej. Gdzie? - niewiem - nie bede zmyślał
http://pl.wikipedia.org/wiki/Polaroid
No i jeszcze to:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodar...1,4924752.html
Pozdrawiam.