Moim zdaniem błędne działanie AF może się zdarzyć na każdej puszce. Nikonowcy nawet w d90 mają mimośród którym też sobie własnoręcznie regulują AF, poczytałem u nich na forum i okazało się że to nie tylko my mamy problem z autoryzowanym serwisem
.
Moim zdaniem ważne są właśnie poprawne testy po wykonaniu regulacji, bo strzelanie na małej przesłonie z bliska w kartkę nie jest w ogóle miarodajne, i nawet jak takie testy wychodzą ok, to nie oznacza że na dwóch, trzech metrach błąd nie będzie na tyle duży, że nie da się poprawnie wykonywać zdjęć. To co mi pomogło w regulacji, to strzelanie testowych fotek na f4 zamiast 1.8, gdzie zamiast 1 cm GO miałem ich około 3, i mimo że środek łapał się jeszcze w GO, to ostrość zamiast rozłożyć się równomiernie była głównie za obiektem, co potwierdzały testy terenowe.
Dopiero po takiej regulacji i fotkach terenowych aparat zaczął poprawnie działać i to z dwoma obiektywami.
Dlatego też technicy canona zamiast strzelać z bliska testowe kartki, powinni przygotować jakieś testy w stylu 3 karty do gry na różnych odległościach i w odległości od samego aparatu minimum 3 metry, wtedy może po takiej regulacji poziom niezadowoloenia z przeprowadzonej w serwisie regulacji nie był by tak duży jak obecnie.
Powiem szczerze, że sam najpierw myślałem o wysłaniu puchy do nich na regulację, ale jak przeczytałem o tym że średnio udaje im się dokonać tej sztuki poprawnie po trzecim wysłaniu puchy, postanowiłem sam zawalczyć z mimośrodami.