a ja próbowalem sprzedać swoje 5D mk1 z ilością klapnięć poniżej 20 tys. z małą wadą - zarysowaniem od szybkozłączki sześciokątnej Manfrotto ze śrubami blokującymi i wszyscy kupujący oceniali ten aparat w sensie estetycznym więc (być może trafiłem na kupujących z kobiecym podejściem do kupowania) odpuściłem sobie i trzymam jako backup dla MK2. Puszka była tylko i wyłączni w studiu przydomowym. Wydaje mi się że wielu kupujących ma źle zdefiniowane wartości jeśli chodzi o stan sprzętu używanego. To chyba faktycznie jest tak jak z samochodami prosto od emeryta z niemiec...