Witam

Chcialbym sie dowiedziec jak to jest z lampami blyskowymi.
Powszechnie wiadomo, że niedobor swiatla ogranicza mozliwosci
fotografujacego, prosilbym jednak o wytlumaczenie, w jaki sposob z
charakterystycznego (kolorystycznie) "fleszowego" swiatła uzyskuje
sie ladne delikatne miekkie swiatlo na fotografowanym obiekcie
wygladajace naturalnie? Czy nakladki rozpraszające na lampie
zalatwiają sprawe? Lampe zawiesza się na aparacie czy raczej ustawia
z boku? A moze stosuje sie system lamp?

Kolejna niewiadoma jest zasieg lampy - w danych technicznych
canonowskiej lampy ex580 mozna wyczytac ze maksymalna ogniskowa dla
ktorej przeznaczona jest lampa wynosi 105mm (lub cos tego pokroju).
Co to znaczy? Jaki bedzie efekt przy ogniskowych rzedu 600mm?

Najprawdopodobniej wszystko zalezy od sytuacji, od zamierzonego
efektu. Sam widze ze moja wypowiedz moze wydac sie
chaotyczna, prosze jednak o cierpliwosc do mnie i z gory za nia
dziekuje ;-)

Pozdrawiam
Michaex