To znaczy chodzi mi o to czy mimo posiadania odpowiednich umiejętności, wiedzy i doświadczenia w tego typu fotografii ktoś z was nie dostał dotacji, bo nie miał wykształcenia kierunkowego, albo innego papierka.
Ja też się właśnie przybieram do otwarcia takiej działalności. Na 'ślubniakach' dorabiam sobie od 2 lat, oczywiście robię to na czarno i za niezbyt wielkie pieniądze. Teraz chciałbym jakby to zalegalizować. No ale właśnie problem w tym, że nie mam ani żadnej szkoły fotografii skończonej, ani nie mam kursów w tym kierunku, itp. Wiedzę i umiejętności posiadam, tylko nie wiem czy wybronię się przed urzędasami samym portfolio. Mam wrażenie że jednak u nas ciągle liczy się przede wszystkim papierek.