Właśnie chodzi tu o DOBRĄ fotografię. Młody chłopak co zrobił 2 śluby xxxD z kitem, może pomyśleć że to okazja by się "dosprzętować", a jak będzie sprzęt to już ło hoho....Zlecenia będą...A rzeczywistość ma to do siebie że mocno kopie po czterech literach. Ta "słaba prowokacja" ma na celu uświadomić ludzi że to nie jest takie proste i lepiej mieć pozycję, umiejętności, zaplecze potencjalnych klientów PRZED pozyskaniem super-hiper-ekstra sprzętu.
Dotację niestety jest w tym momencie za łatwo dostać.
Wspolczuje Ci wiesz... najwyraznie nie nadajesz skoro musisz slub robic za 900 zl , mowie powaznie , ile czasu pracujesz ? chyba rok dopiero mija skoro stwierdzasz ze nie mozesz podjac pracy ( po roku czasu mozna juz podjac prace na etacie ... ), wiec z tym doswiadczeniem cos nie bardzo.... ja wystartowalem w sam srodek sezonu , na ten rok 6-7 slubow jest , powoli sie to rozkreca , pomimo wszechoogarniajacego i wyssanego z palca pseudokryzysu ktory podsycaja ci , ktorzy na nim zarabiaja.
Mam wrazenie ze jestes takim "Zenkiem" ktory nabral ochoty na zarabianiu foceniem poszedl , dostal dotacje chociaz zielonego pojecia o tym nie ma i teraz placz , lamenty... jesli nie sory , ale dowiedywalem sie u zrodla jacy "fotografowie" biora sie za ten biznes...
Skoro konkurujesz z firmami ktore "robia" slub za 650 zl to najwyrazniej nie kladziesz nacisku na jakosc i oryginalnosc , bo ta , przy swiadomym kliencie a tacy sie trafiaja , ze szczypta marketingu przyciaga kolejnych...
no comment...
Jestem przyszłym studentem historii na UW. Do tej pory zastanawiałem na rozpoczęciem działalności i skorzystaniem z pomocy w postaci dofinansowania. Postanowiłem jednak zrezygnować. Niezwykle wyważony post westerna77 otworzył mi oczy i pokazał ciemne strony prowadzenia tego interesu - nieustpliwą konkurencję i mało przyajzne państwo.
Najpierw skończ studia, to otworzy Ci oczy bardziej niż ten post....
Jako student dzienny nie możesz zarejestrować się jako osoba bezrobotna i rozpocząć działalności. Poza tym jako tak młoda osoba nie możesz pewnie wiedzieć wiele na temat prowadzenia działalności, myślę że najpierw trzeba popracować trochę "u kogoś" żeby wiedzieć jak to w ogóle działa...
To chyba jakieś prowokacje, mające na celu wyciągnąć komu jak idzie. Takie badanie rynku...
.
Takie badanie rynku o kant ... rozbic ;] , amatorka.
W zasadzie to sie usmialem heh , a ostatnio malo powodod do tego wiec dzieki chopaki![]()
no comment...
Jesli ktos musi sobie takie sprawy uswiadamiac czytajac forum sprzetowe to faktycznie wieje amatorka. Chyba kazdy jest swiadomy decyzji ktora podejmuje pakujac sie w fotografie slubna. Jesli jest to ulanska fantazja bo kolega sasiad lub kolega z forum tez robia sluby - to final moze byc oczywisty. Jesli jednak ktos ma glowe na karku i robi dobre zdjecia to sobie poradzi.
A ze latwo dostac dofinansowanie? I dobrze, bedzie wiecej uzywanego sprzetu na rynku za jakis czas
Nie kazdy musi dofinansowywac sie do fotografii slubnej, jest kilka zawodow wiecej wykorzystujacych aparat.
Ja chcialbym zauwazyc ze zakladanie firmy majac na celu fotografie slubna jako jedyne albo glowne zrodlo finansowania to jest nieporozumienie i nie dziwie sie ze uzytkownik western jest bliski bankructwa...