Te dotacje to fajna sprawa, niestety dla kogos kto prowadzi bez przerwy dzialalnosc od 13 lat i "jakos tam" sobie radzi, takie dotacje chyba sa poza zasiegiem - oczywisce to "na rozwoj firmy", a nie na rozpoczecie,

z jednej strony to dobrze ze daja na start to co nam (w domysle. spoleczenstwu sie nalezy), pomaga na ciezkim starcie, daje mozliwosci - o ile to jest dobrze wykorzystane, a nie tylko na rok i aby szpanowac nowymi FF oraz L-kami wsrod kolegow na plenerze.

jednakze jako prowadzacy dzialanosc czuje sie lekko dyskryminowany, tez bym zmienil komputer, zakupil nowego CS'a bo ledwo ta calosc zipie, moze jakies lepsze szklo, ale gdzie sie udac?

jakos chyba malo gramotny jestem, bo szukalem lecz nic nie znalazlem, oczywiscie reklam sejmiku i innych jednostek wspierajacych maly biznes jest bez liku to co z tego.

macie jakies pomysly?