dokładnie tak u nas było - tzn. ja pracuję na etacie a żona na siebie działalność założyła.. z tym że nie jest to "wałek"bo żona dosyć długo już foci.. nawet tu konto ma swoje .. a co do kursu to u nas było tak jak piszesz - właśnie żeby "kwalifikacje" potwierdzić zarządali kwitu z kurii
- ja miałem swój, żona nie - więc szybka wycieczka do Łowicza na kurs sprawę załatwiła..
a'propos - jutro przychodzą do nas na kontrolę więc zobaczymy jak będzie..