Mam tła od fripersa - czarne, białe, czerwone.

Czerwone ma tak brzydki odcień, że go w ogóle nie używam. Wyblakłe, blade i w ogóle "fuj".

"perforacja" jest niestety widoczna na zdjęciach, jak jest cała postać lub zbyt blisko tła. Czasami wyłazi kaszka jak są lampy źle ustawione...

Następne tło do studia jakie kupię to ze względów ekonomicznych będzie kolejne z serii "35zł" i będzie to kolor szary. Szara ściana najlepiej nadaje się do rzucania światła z filtrami kolorowymi.