Nie przesadzajmy aż tak z tą delikatnością tła kartonowego. Wczoraj wyrzuciłem czarne tło (Colorama) po 4 latach użytkowania. Tła jest 11 metrów, więc parę razy można "odświeżać". Po moich tłach spacerowały panie w bardzo różnych i często bardzo ostrych szpilkach i nie zauważyłem, żeby to było jakimś wielkim problemem. Łączenie kartonu z polipropylenem to IMHO kiepski pomysł, bo łączenie będzie widać, a faktura polipropylenu rzuconego na podłogę będzie wyłazić na zdjęciach. Jeśli już ktoś boi się o karton na podłodze, to można kłaść tafle przezroczystej pleksy na tło i po kłopocie, a efekt tym osiągnięty też jest ciekawy :-) (mam w studio takie pleksiglasowe "podłogi" i bardzo często ich używam).