Cóż, zatem obstaje przy tym co napisałem a co powierdza też Slider
Bardzo prawdopodobne że prowadnice w bagnecie obiektywu uległy niewielkiemu odkształceniu - co dla nas ludzików może być wręcz niedostrzegalne, a od strony technicznej może wyglądać to tak że są to setne milimetra i już, zamiast prowadnice bagnetu zazębić się (niewiem czy użyłem dobrego sformułowania), chaczą się kantem co skutecznie uniemożliwia obrót.
Stawiam że "skrzydełka" na bagnecie zagieły się delikatnie do wewnątrz.