Zabezpieczenie się przed klientem rezygnującym z umowy zawarte jest w stwierdzeniu "w sprawach nieuregulowanych niniejszą umową znajdują zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego". Ale jeśli chcesz zamawiającemu uświadomić o co chodzi to, może w tekst umowy należałoby wprowadzić zapis informujący zamawiącego o tym, że przed ukończeniem dzieła ma prawo w każdej chwili do odstąpienia od umowy płacąc umówione wynagrodzenie. W przypadku takim zamawiający ma prawo odliczyć od wynagrodzenia to co wykonujący zaoszczędził z powodu niewykonania dzieła. Jak widać to umówione wynagrodzenie należy ładnie skonstruować. Dlatego na początku umowy należałoby wyszczególnić co składa się na wynagrodzenie. Czyli np. wykonanie sesji zdjęciowej na ślubie + wesele = x zł przy tej cenie standartowy album kosztuje 5 zł, a nagranie na płytkę 1 zł. Jeśli wykonałeś zlecenie i tuż po weselu dowiadujesz się że zamawiający odstępuje od umowy to oczywiście jest zobowiązany do zapłaty x zł za wykonanie umowy, a ponieważ nie zdąrzyłeś wykonać albumu i nagrać na płytkę to 5 zł i 1 zł może sobie odliczyć jak to co zaoszczędziłeś.
Zamawiający nie może odmówić zapłaty wynagrodzenia za niewykonane z powodu zamawiającego dzieło jeśli wykonawca był gotów je wykonać. Przypadek gdy umowa została podpisana jeszcze nic nie zostało zrobione, a tu nagle zlecający stwierdza że nie będziesz fotografował, albo świadomie to utrudnia, albo panna młoda uciekła z perkusistą. Podobnież jak wcześniej musi zapłacić, ale może odliczyć oszczędności. Płaci x zł ale nie musi płacić 5 zł za album i 1 zł za CD