bo canon to trochę zasr.... z tym, że do 5d II nie można podpiąć się z EFs. jakoś Nikonowi to nie przeszkadza by do D700 podpiąć DX
bo canon to trochę zasr.... z tym, że do 5d II nie można podpiąć się z EFs. jakoś Nikonowi to nie przeszkadza by do D700 podpiąć DX
canon
Marketingu Canona nie będę analizował ale tak jak pisał Vitez pokrycie tych samych ogniskowych dobrej klasy szkłami FF plus puszka to różnica jest jednak znaczna.
Z drugiej strony pod cropa otrzymujesz znacznie tańsze i dobre szkła EF-S co też potwierdza umiejscowienie zestawu w klasie amatorskiej za przystępną cenę.
Ale zakładając iż rozwój fotografa jest czymś naturalnym i o ile występuje to niestety w tym systemie musi kosztować i tak jak pisałeś nie ma prostej recepty.
Ja nie kupowałem szkieł EF-S i w cropie zawsze było mi za długo dlatego tak cenię zalety FF i ogniskowe 16-200 są tym co mnie zadowala.
No róznica jest znaczna, przyznaję, ale ja jestem urodzony demagog!
Zwróć wszakże uwagę że cena na 10-22 i 17-55 nie jest wcale taka znów okazyjna. Dostajesz ekstra szkła, ale... za ile? Do tego one są "tylko" na cropa. Gdy zechcesz pójść w FF (nikt Ci nie każe, ale załóżmy...) to szkła EF-S będą bezużyteczne.
Jeszcze raz: cropem można robić 100x lepsze zdjęcia niż 1DsMkIII, co udowodniłem w jednym z poprzednich wpisów w tym wątku. Nie ma ustawowego przymusu przesiadki na FF. W większości przypadków nie ma także żadnego sensu i wyrafinowany sprzęt trafia w ręce ludzi dla których spokojnie by wystarczał aparat zabudowany w komórce. Ale OK - ich kasa i ich sprawa.
Chcę tylko uzmysłowić osobom, dla których budżet odgrywa rolę, że za wejściem w crop + świetne szkło spacerowe 17-55 i doskonały ultrawide 10-22 kryje się pułapka niekompatybilności i w przypadku ew. przesiadki na FF trzeba będzie kupić nie tylko nowe body (co oczywiste) ale i nowe szkła (co już czyni sprawę znacznie bardziej bolesną).
Pozdrawiam!![]()
Fotografuję bez pośpiechu... Mój sprzęt: 1/ Dobre i wygodne buty. 2/ Zestaw "Małpa z Brzytwą" czyli ΣSIGMALux 50mm f/1.4 EX DG HSM z przypiętym 5DMkII, zoom nożny, flash... jaki flash???
3/ Czasem także ΣSIGMA 12-24mm f/4.5-5.6 EX DG HSM i Carl Zeiss Planar T* 1.4/85 ZE
w porównaniu ze szkłami EF jestZwróć wszakże uwagę że cena na 10-22 i 17-55 nie jest wcale taka znów okazyjna. Dostajesz ekstra szkła, ale... za ile?![]()
PrawdaDo tego one są "tylko" na cropa. Gdy zechcesz pójść w FF (nikt Ci nie każe, ale załóżmy...) to szkła EF-S będą bezużyteczne.
hehe - z taką logiką się nie zgodzę. Udowodniłeś, że osoba nie potrafiąca robić poprawnych technicznie zdjęć nie zrobi dobrych zdjęć Dsem. Taka osoba nie zrobi dobrych zdjęć jakimkolwiek aparatemJeszcze raz: cropem można robić 100x lepsze zdjęcia niż 1DsMkIII, co udowodniłem w jednym z poprzednich wpisów w tym wątku..
Czyli nie jest to dowód na to, czy można czy nie można zrobić lepsze foty cropem - zależy kto robi
też tak uważam.W większości przypadków nie ma także żadnego sensu i wyrafinowany sprzęt trafia w ręce ludzi dla których spokojnie by wystarczał aparat zabudowany w komórce. Ale OK - ich kasa i ich sprawa.
O i to jest bardzo dobra puenta z którą się w pełni zgadzam zakładając, że fotografię naprawdę traktują poważnie i z góry zakładają rozwój.Chcę tylko uzmysłowić osobom, dla których budżet odgrywa rolę, że za wejściem w crop + świetne szkło spacerowe 17-55 i doskonały ultrawide 10-22 kryje się pułapka niekompatybilności i w przypadku ew. przesiadki na FF trzeba będzie kupić nie tylko nowe body (co oczywiste) ale i nowe szkła (co już czyni sprawę znacznie bardziej bolesną).
Ale i nawet ta pułapka nie jest, aż tak strasznie ciasna te szkła, o których mówimy są dobrymi szkłami i nie tracą dużo na wartości ba nawet teraz zyskująwięc przy odsprzedaży nie traci się aż tyle co przy jakimś kombajnie typu szerokokątne-tele
![]()
"Mądrego to i dobrze posłuchać"!:-D
Oczywiście, że pułapka nie jest ciasna, jest wręcz komfortowo wyścielona jedwabiem i wielu by dużo dało by się w takiej "pułapce" znaleźć!:-D
Doskonale też podsumowałeś temat "czy lepsze foty da nam crop czy FF": "zależy kto robi". Trzy słowa a ileż treści i kompletne wyczerpanie tematu! A ja pisze i piszę... bez sensu! :-D
Wnioski ostateczne (i przyrzekam, że już w tym temacie nie napiszę ani słowa):
- dyskusja o przewadze Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą nie ma sensu.
- każdy niech kupuje na co go stać
- jak go nie stać, to niech się zastanowi, czy naprawdę posiadany sprzęt aż tak go ogranicza, że trzeba się pałować na lepsze zabawki? A może aparat w komórce wystarczy?;-)
- A najważniejsze są i tak zdjęcia a nie sprzęt (choć miło się otwiera kartoniki z nowymi zabawkami... to hiba taki atawizm z dzieciństwa?)![]()
Fotografuję bez pośpiechu... Mój sprzęt: 1/ Dobre i wygodne buty. 2/ Zestaw "Małpa z Brzytwą" czyli ΣSIGMALux 50mm f/1.4 EX DG HSM z przypiętym 5DMkII, zoom nożny, flash... jaki flash???
3/ Czasem także ΣSIGMA 12-24mm f/4.5-5.6 EX DG HSM i Carl Zeiss Planar T* 1.4/85 ZE
Dzień dobry wieczór
wtrącę się, bo od jakiegoś czasu używam 50D, a kolega pytał o to, jak sprzęt działa i czy warto
przez długi czas chorowałam na FF, potem zgubiłam 1000 euro w sklepie internetowym, a jak znów mnie było stać, to ostania 5 w Holi, Szkocji i Anglii - a wydzwaniałam po sklepach - została sprzedana jakieś 8 tygów przed moim pojawieniem się w sklepie
i to jest pierwsza rzecz: z nówkami ciężko (choć są tu na forum ogłoszenia o nowych piątkach z gwarancją), a ja jednak jak coś nie śmiga wole mieć pretensje do siebie i producenta, a nie do jakiegoś obcego fagasa, że ściemniał, no i druga rzecz, można tylko przewidywać jak to będzie z serwisowaniem 5D w przyszości...
po drugie, jeśli masz już zestaw szkieł, to FF wiąże się z powiedzeniem im wszystkim good bye o ile to nie są L-ki, a jak już masz L-ki szczególnie te ze stabilizacją to 5D bedzie super, jeśli znajdziesz dobrą i tanią
FF niestety nie ma stabilizacji, a w pewnych warunkach duża dziura nie styka, zeby utrzymac aparat, choć to może kwestia wprawy, ja moim robie na 1/3 sec i główny obiekt ostry, a w tle lubię rozmywać i tak
no a wiadomo super body na średnich szkłach, to jak merol na łysych oponach, czyż nie?
noi jeszcze kwestia tych niby "kilku" usprawnień, które 50D ma w stosunku do 40D, mam kolege fotografa, który z tego żyje i ma dwa 40D i bardzo sobie chwali, ja dopiero zaczynam wygryzać ścieżki w środowisku, a jednak wygodnicka jestem i dla mnie lepszy procesor, to szybszy i wydajniejszy obiektyw, lepsza współpraca z lampą, AF który myśli szybciej ode mnie czasamii takie tam pierdoły, dlatego jak kupować nowy to polecałabym 50D też ze względu na poprawione odszumianie, bo chyba nie warto robić kroku w tył kupując nówkę, no ale to zależy też od budżetu
ktoś tu pisał o dylemacie względem dużych formatów
50D robi podstawowy format jpg 1,56 metra na 1 m, a dobry grafik to i z 20d zrobi b2, czy tam b1 (tak słyszałam)
mi się bardzo dobrze z nim pracuje i nie żałuję ani centa wydanego na nową zabawkę, choć oczywiście nadal wzdycham do fullframe, ale poczekam na jakieś rozsądniejsze propozycje niż 5mkII, a akurat seriaD to już jak dla mnie przesada cenowa, bałabym się z tym chodzić po ulicy, a studio dopiero zakładam, także polecam 50
p.s. zauważyłam, że od początkowych marudzeń na temat 50D tuż po wprowadzeniu, że niby tylko kilka pierdół, dyskusja rozwinęła się w nieśmiałe zachwyty ostatnimi czasy...
żeby nie było za różowo - mi osobiście brakuje ISO 50, no co im szkodziłio obniżyć????
a do lepszych filmów - dla VJ - chcę mieć kamerę!
pozdrawiam
a to akurat nie jest prawda. 5D mkI jest duzo mniej wymagajace od obiektywow niz nawet 40D. a i 5D mkII, o ile sie nie patrzy na powiekszeniu 100%, tez bynajmniej radzi sobie przyzwoicie i jest niegorszy niz 5D mkI.
problemem sa rogi, bo na FF latwiej wychodza braki optyczne. ale, obiektywnie rzecz biorac, poza UWA ten problem nie jest wielki. a UWA to i w cropie potrafia byc miekkie i aberrowac
ten numer z koniecznoscia elek, to mi sie, szczerze mowiac, przejadl. to sa fajne obiektywy i maja wiele zalet, ale nie robmy nagle podzialu optyki na piedestal z czerwonymi paskami i plebs bez tych paskow. Tamron 28-75 wpiety do 5D mkI daje swietny obraz i o ile pelna klatka ujawnia jego wady optyczne, o tyle sumarycznie obraz i tak jest lepszy niz z tego Tamrona w cropie. nawet glupia Tokina 12-24 przy 24mm daje zupelnie niezla jakosc, do ktorej przyczepic sie mozna dopiero na wydruku 20x30, ogladajac z bliska
Tamron jak Tamron, ale ta Tokina miss ostrosci nie jest i ma swoje niedoskonalosci
skad sie bierze brak stabilizacji szkiel w FF?
bo pierwszy raz taka uwage spotykam
akurat w przypadku 5D mkI to nie jest prawda. do tego wystarczy zapiac byle 28-105/3.5-4.5 i wydruk koncowy bedzie porownywalny z takim 50D + proteza 17-40 (ktora w cropie jest zasadniczo bez sensu).
mi chodziło o to, że 5D nie ma stabilizacji w aparacie, dlatego przydają się szkła z IS do niego,
a co do L, nie bez powodu większość użytkowników lepszych body ma też bogatą L-szklarnie, a już fullframowcy w szczególności, to jednak nie chodzi tylko o snobizm
to też po prostu wygoda - np. konwersacje miedzy lampą a szkłem w sprawie odległości obiektu - praktycznie nie trzeba się wtrącać -
no ale mi się jeszcze dużo rzeczy wydaje, bo młoda jestem![]()
Miałem okazję "pobawić" się nowa 5 podpiąłem pod nią swoje 24-70 i ... i fotki jakby inne, no może nie jakby ale na pewno inne wg lepsze nagle szkło odzyskało wigor, plastyka inna i bokeh. Nie wiem na ile to obiektywizm ale jednak dla mnie jest różnica. Posiadam 40 i jeśli miałbym od początku wybór finansowy to bez wahania wziąłbym FF
"kto nie był buntownikiem za młodu, ten umrze świnią na starość..."
a gdzie tkwi tu roznica miedzy 5D a 50D?
omowmy sie, ze wiem po co kupilem swoje elki, ale mam tez realne porownanie miedzy nimi a dobrymi obiektywami firm trzecich i w bardzo "tolerancyjnym" dla optyki body 5D nie widze tej koniecznosci zakupu L. zwlaszcza jesli kryterium jest szczegolowosc zdjec. owszem, sa inne powody, zeby brac L, ale sama jakosc optyczna to tutaj slaba wymowka.
a to, ze wiekszosc uzytkownikow drozszych korpusow uzywa tez drozszych obiektywow, to dla mnie dosc logiczne...