RomanS, czytałeś temat od początku? jesteś pierwszą osobą, która mówi o nowej 5mkI. To jest biały kruk więc raczej mówił używana 5d albo nowe 50d. Problem sprowadza się do wyboru crop vs FF. Migawka aż tak spadła? wymieniałeś ostatnio? bo jak ja pytałem w październiku to było ~900 do 5d. Poza tym aparat zajeżdzony to nie tylko migawka ale i syf w środku, częste zmiany obiektywów, które nie są bez wpływu na wiele różnych parametrów, problemy ze spustem, stykami itd. Nie jestem pesymistą tylko optymistą realistą
"W glownej mierze dlatego ze nowy i dlatego ze ma regulacje AF"
jestem pod wrażeniem i pozostanę pod nim przez jakiś czas : )
josif dla mnie komórki fajnych zdjęc nie robiąnie wiem jak dla Ciebie. W każdym razie rynek na pewno jest taki że chętni będa na aparaty nowe i używane w zależności od portfela i sprzętu jaki chcemy kupić. Jeżeli ktoś nie ma pieniędzy na FF to napewno wybierze nowego crop czy to 40D czy 50D bo raczej nie przeskoczy finansów - w tym wypadku róznica spora. Jeżeli ktoś ma jeszcze mniej to kupuje XXXD bo nie ma kasy na XD - logiczne?
Co wiecej. Nawet używany 5D wiecej kosztuje niż 50D. Jezeli ktoś ma pieniądze na róznice i nie przeszkadza mu że uzywany i moze miec ryzynko ze się zepsuje (tak jak wczesniej ktos pisał matówka to nie wszystko) to jego wybor i nikt mu tego nie zabroni.
"josif
jestem pod wrażeniem i pozostanę pod nim przez jakiś czas : ) "
Czytalem i mowilem tylko ze wybralem 50D bo mi bardziej odpowiada.
Z nowym egzemplazem starej 5D nie mial bym klopotu
http://www.amazon.com/gp/offer-listi...2484844&sr=1-1
a josif, no coz wrazenia ludzie maja rozne
Jak widzę, w większości przypadków takie dyskusje sprowadzają się i tak do porównywania parametrów technicznych oraz udowadniania wyższości obrazowania FF nad APS-c. A dlaczego moi mili koledzy nie zastanawiacie się nad tym, że większość właścicieli lustrzanek to tylko zwykli amatorzy, którzy fotografowanie traktują jako zwykłe, wprawdzie drogie bardzo, ale hobby? Przecież taka puszka służy wtedy do focenia wszystkiego, zwykle na dworze, często na spacerze z dzieckiem, wyprawach na szlaki turystyczne ze znajomymi, znacznie rzadziej śluby czy inne imprezy...Nie każdemu chce się wtedy zabierać dość pokaźną puszkę FF, ponadto z niekoniecznie najsprawniejszym af-em. Może i ma piękne, "magiczne" obrazowanie ale czy będzie najlepszym wyborem do takich przyziemnych zadań? Też stałem przed wyborem, 50D czy 5D używka..akurat w tym czasie był wręcz "wysyp" używek wiec za niewiele wyzsza cenę i z przebiegiem do 10 tys klapnięć mogłem go mieć...Ale nie chciałem..Jednak czyszczenie matrycy,może to bardziej gadżet dla profi
, ale coś tam działa, dodatkowo możliwość korygowania ff/bf co dla mnie ma znaczenie bo obiektywy nie będą zarabiały na siebie więc oprócz eL-ek ze stopki nie bedzie nic jasnego canona a co najwyżej jakaś sigma czy tamron, niezły lcd, crop też ma zalety w terenie...Po prostu taka puszka jest bardziej uniwersalna i myslę ze sprawi wiecej radości z użytkowania na codzień. Nie przeczę że ustępuje obrazem 5D ale...nie samym obrazkiem człowiek żyje
.. To fotografowanie ma nam sprawiać radochę a nie pokazywanie FF-ki wszystkim naokoło.
jedynka / EF 50-1,8mkI/ 24-105f4 L/Lowepro SlingShot 200AW
..inne później
Często hobbystom bardziej zależy na zrobieniu dobrego zdjęcia niż zawodowcom.
50D ma takie same wymiary jak 5DA nienajlepszy AF to raczej przeszkadza zawodowcom niż amatorom.
Do przyziemnych zadań zdjęcia lepiej robić telefonem.
FF jest bardziej uniwersalne i sprawia więcej radości![]()