Witam, dziękuję bardzo za miłe słowa.
Jak wspomniałem droga północna jest mniej uczęszczana niż klasyczna południowa. Wybraliśmy drogę północna mimo tego iż jest sporo trudniejsza z bardzo błahego powodu, mianowicie można nią wejść za darmo. Nie mija się po drodze żadnych strażników, którzy za wstęp drogą południową żądają około 50 euro. Jako że jesteśmy turystami nisko budżetowymi i z Polski do Iranu dotarliśmy autostopem, była to dla nas jedyna możliwość wspięcia się na szczyt.
Droga do góry od czasu do czasu oznaczona jest chorągiewkami, kamiennymi kopczykami lub kropkami namalowanymi sprejem. Na wysokości ok 3700 oraz 4500 znajdują się widoczne na zdjęciach metalowe, pomalowane na pomarańczowo schrony. Stanowią one miejsce biwakowe. Ze schronu na 4500 atakuje się szczyt. Po akcji jest jeszcze na tyle czasu aby wycofać się na 3700.
Na górę wchodziliśmy w 5 os z czego 4 os zdobyły szczyt. Ja i mój kolega z którym podróżowałem poznaliśmy przypadkiem w internet cafe 3 os z Polski i razem postanowiliśmy wchodzić na szczyt. Zgraliśmy się po drodze. Cała akcja trwała 5 dni, potem się rozstaliśmy ale po kilku dniach dzięki telefonom umówiliśmy się w Isfahanie na spotkanie. Teraz często wymieniamy maile i pewnie gdzieś lokalnie znowu wyskoczymy w góry.
Dodatkowe zdjęcia gdzie więcej "nas" i góry w mojej galerii:
http://m.siudmak.eu/galdam2008/
pozdrawiam Maciek