Do cierpliwych (upartych ;-)) świat należy
Pawel_G, Mellan po Waszych postach jeszcze raz przetestowałam sprzęt i znalazłam rozwiązanie - jak zawsze słabym punktem okazał się człowiek, czyli ja, a nie sprzęt.
Niniejszym odszczekuję - najprostsze (najtańsze) lampy też tak będą działać.
Rozwiązanie problemu jest proste, wręcz banalne.
Palnik miałam ustawiony w sufit i moc ustawioną na 1/128 (zasugerowałam się poradnikiem lub wcześniejszymi postami) i to było za mało. W zależności od odległości między lampami dopiero moc 1/64 lub 1/32 wyzwalała lampę studyjną.
Zyskałam przy tych eksperymentach dodatkową wiedzę. Ta sama lampa wyzwolona radiem synchronizuje na 1/200, natomiast kablem na 1/250. Z czego to wynika nawet nie będę dociekać ;-)