bo świetlówki mrugają i udało Ci się trafić w odpowiedni moment?
bo świetlówki mrugają i udało Ci się trafić w odpowiedni moment?
Loty widokowe nad morzem - teraz mnie pochłaniają, 1Ds kurzy się na półce...
Modelka ma na imię Magda.Pozuje zawsze bardzo chętnie,jest bardzo zgrabna co zresztą widać na zdjęciu,a najważniejsze to to że nie ma fochów jak prawdziwe modelki.Bardzo ją lubię...
Co do świetlówek to nie powinno ich widać.Przy czasie 1/8000 i iso 100,tam powinien być całkowity mrok.
Dla wielbicieli Magdy:
http://www.album.waw.pl/lampy/magda.jpg
Tym razem czas 1/1000,przysłona 5.6 Iso 200,trzy lampy na całą moc
W weekend porobię dokładniejsze testy na żywym obiekcie.
Pozdrawiam
Jerzy
Ostatnio edytowane przez Jerzy ; 21-01-2009 o 08:00
Eos 20D,5D,Eos 30 bez "D" i troche dodatków....
http://www.maxmodels.pl/juras.html
Czy ten efekt ze świetlówką widoczny jest na jednym zdjęciu czy na innych też?
650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0
Na wszystkich zdjęciach,później zgasiłem bo myślałem że mają wpływ na expozycję,ale przy czasie 1/8000 to i w słoneczny dzień będzie ciemno jak w .....
Przy normalnych zdjęciach przy 1/160 nie widać ich,dlatego to takie dziwne.
Znalazłem jedno zdjęcie gdzie fotocela nie zadziałała i też widać świetlówki,poza tym ciemność.Czas co prawda 1/1000 ale to i tak bardzo mało jak na światło ze świetlówek.
http://www.album.waw.pl/lampy/swietlowki.jpg
A co do maxmodels to jestem też tam ale nie lubię wazeliny jaka się tam rozwinęła.
Pozdrawiam
Jurek
PS
W moim wieku powinienem mieć opis:"Już kończy" a nie "Dopiero zaczyna"
Zawsze mnie to bawi....
Ostatnio edytowane przez Jerzy ; 21-01-2009 o 13:44
Eos 20D,5D,Eos 30 bez "D" i troche dodatków....
http://www.maxmodels.pl/juras.html
co do świetlówek,to normalne że jak skierujesz na nie aparat z pomiarem punktowym np ze standardowym obiektywem 50mm to mniej więcej z kilku metrów otrzymasz pomiar typu 1/500s f2 dla iso 100,gdy nastawisz ekspozycje na 1/8000s to będziesz w tym miejscu miał niedoświetlenie typu tylko -4EV,dlatego je widać,dochodzi poza tym część światła z lamp błyskowych i to powoduje że widać także oprawki świetlówek ,oczywiscie także niedoświetlone o kilka EV ale widoczne.A żeby czegoś nie było absolutnie widać na zdjeciu to musi być niedoświetlone ok 10-12 EV
Ostatnio edytowane przez analogforever ; 21-01-2009 o 18:46
T90 ,Pentax Z-20 , 2 powiekszalniki,procesor Jobo i cała szafa optyki
oczywiście
Wcale nie. Posługujecie się czasami z lamp "reporterskich", a nie studyjnych.Popatrzcie na czasy lamp studyjnych, ale koniecznie t 1/10 a nie t 1/2. To wieeeele wyjaśni.
Bardzo źle kombinujesz. Migawka szczelinowa i ultrakrótki błysk da efekt naświetlonej szczeliny.
No i właśnie to problem tej metody. Stosując te metodę z HSS i krótkim czasem migawki traktuje się błysk jak ciągłe. Jak będziesz używał dwóch lamp i zmieniał moc jednej z nich to ... na zdjęciu będą o wiele mniejsze zmiany niż powinny być.
Niestety ta metoda ma ograniczenia - i to nie jedno. Zewnętrzny flashmeter można wyrzucić, temp barwowa będzie się zmieniała z wysokościa klatki(prosze popatrzeć na wykresy świecenia lampy studyjnej, materiały mam na papierze, więc nie podlinkuje), gorzej z regulowaniem mocy lampy - trzeba ją przysuwać bądź odsuwać (w pewnym zakresie używanych czasów).
to tak na szybko z moich przemyśleń, bo leżę chory w łóżeczku i nie mogę tego sprawdzić. Ale o ile znam się na błysku to tak musi być.
Tyle musiałem ludzi przekonywac, by z hybrydowymi migawkami (nikon D70 itp) nie kombinowali pracy na krótkich czasach, bo się sypnie cała teoria pracy w studiu foto, a tu znowu sie zacznie przez "wynalazek" z HSS. eeeh.
Lampy studyjne mają zupełnie inne czasy, to inny sposób konstrukcji lampy. Lampy reporterskie zmieniając moc zmieniają czas błysku, ich kondensatory są zawsze pierw naładowane na full (automatyka odłącza kondensatory gdy wypromieniowano dość światła). W studyjnych kondensatrory są naładowane do tylu ile potrzeba, oddają cała zgromadzoną moc. Ale jednak czas świecenia też się zmienia i dlatego używanie ich jako śiwatła ciągłego jest do kitu. W dodatku temperatura barwowa błysku się zmienia w czasie jego trwania. Więc jeśli to naświetlimy szczeliną to wstrzeliwując się "nieszczęśliwie" możemy mieć różne kolory na wysokości klatki, a i jasność też się może zmieniać. Wykres świecenia lamp studyjnych nie jest płaski, ma mocny garb. Lamp reporterskich jest bardziej płaski.
Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 21-01-2009 o 19:20
Nikony, Canony (EOS 50e, AE1, AV1, T70) Olympus, Pentaxy, Minolta, Leica, Hasselblad, Rolleiflex, Voigtlander, FKD (Praktica, Zenit, FED, Zorkij, Kiev, Smiena i to nie wszystko)
chyba nie zabardzo,co ma piernik do wiatraka,lampy o których piszesz wcześniej że np należą do grupy reporterskich mają ultrakrótki błysk i zdjecia są naświetlone poprawnie.
trochę nie rozumiem o czym piszesz ,czy o oświetleniu studyjnym ciągłym czy o lampach wyładowczych.
Lampy studyjne mają zupełnie inne czasy, to inny sposób konstrukcji lampy. Lampy reporterskie zmieniając moc zmieniają czas błysku, ich kondensatory są zawsze pierw naładowane na full (automatyka odłącza kondensatory gdy wypromieniowano dość światła). W studyjnych kondensatrory są naładowane do tylu ile potrzeba, oddają cała zgromadzoną moc. Ale jednak czas świecenia też się zmienia i dlatego używanie ich jako śiwatła ciągłego jest do kitu. W dodatku temperatura barwowa błysku się zmienia w czasie jego trwania. Więc jeśli to naświetlimy szczeliną to wstrzeliwując się "nieszczęśliwie" możemy mieć różne kolory na wysokości klatki, a i jasność też się może zmieniać. Wykres świecenia lamp studyjnych nie jest płaski, ma mocny garb. Lamp reporterskich jest bardziej płaski.
T90 ,Pentax Z-20 , 2 powiekszalniki,procesor Jobo i cała szafa optyki
Nagroda nobla dla kogoś kto opracuje(skopiuje układ elektroniczny) opóźniający/przyspieszający sygnał synchronizujący tak jak to robi lampa z HSS przez foto celę ...
do tej pory żeby uzyskać na swoim 5d (1/200) wyższe czasy synchronizacji wyłączałem lampy modelujące robiąc co tu dużo mówiąc w ciemno na długich czasach migawki 1/4sec., pozwalając jedynie światłu lampy na zamrożenie szybkiego ruch, np zapalniczki wpadającej do wody, teraz mogę spokojnie zamarzać super szybki ruch, z użyciem swoich lamp studyjnych (Paterson 600Ws) przy czasach 1/8000... - normalnie bomba, moim zdanie to wszystko pachnie mi teorią spisku ... tak jakby, do robienia tego typu zdjęć niezbędny był Hasselblad bądź Mamiya ...
tymczasem kilka fotek mojego kuchennego kranu przy czasach 1/8000 naświetlonych lampą 600Ws wyzwalaną przez foto celę za pomocą 580EX...:
ISO 200, f8, 1/8000 sec.
do tej pory borykałem się z tym problem, będąc do tego stopnia zdesperowany że zastanawiałem się nawet nad wypożyczeniem Hasselblad, w celu zamrożenia ruchu gimnastyków podczas ewolucji (foto1, foto2) teraz to zadanie wydaje się banalne przy użyciu wyzwalania lampą w trybie HSS. Nurtuje mnie tylko następujący problem :
czy gdy wystartuję jedna lampę z foto celi, a pozostałe będą podpięte do niej kablem lub przez transmiter radio - czy też uda mi się uzyskać taki szybki czas migawki?
pozdrawiam
Ostatnio edytowane przez VanMurder ; 22-01-2009 o 07:15
body musi pracowac w trybie HSS by to zadziałało (by było zgranie błysku z początkiem otwarcia migawki), lampy oczywiście studyjne.
posprawdzaj sobie jakie masz przysłony w odległości kilku metrów od lampy (ale nie światłomierzem). Przy 1/8000 ma się takie straty swiatła, że szkoda gadać.
Nikony, Canony (EOS 50e, AE1, AV1, T70) Olympus, Pentaxy, Minolta, Leica, Hasselblad, Rolleiflex, Voigtlander, FKD (Praktica, Zenit, FED, Zorkij, Kiev, Smiena i to nie wszystko)