a fotograf, który zrobił zdjęcie pewnie zainkasował konkretny pieniądz za swojego pstryka i nawet mu przez myśl nie przeszło, żeby wchodzić w dyskusje o tym co jest za bardzo, a co za mało i czy ostrość jest na brwiach/rzęsach/oczach/ (niepotrzebne skreślić)...
Różne doświadczenia życia codziennego na szczęście utwierdzają mnie w przekonaniu, że jeszcze są na świecie ludzie, którzy zamiast dużo gadać o narzędziach po prostu używają ich. Tak, tak... można tak robić :-)
Panowie malkontenci - skoro prezio Obama został taki licho waszym zdaniem sfocony, to nie macie co marnować czasu na CB, tylko piszcie do Białego Domu z ofertami, przesyłajcie swoje portfolia i kasujcie grubą kapuchę :-) :-) Miłej nocy!![]()