Mój znajomy ma ten statyw o którym wyżej.
Jest stabilny, ale niski.
666, o który było pytanie, natomiast ma tą zaletę, że dla mojego wzrostu (~178 ), jak postawię na nim aparat z gripem, przy schowanej kolumnie muszę się tylko troszczekę zgarbić (co i tak czynię ja krobię ,,z ręki'') aby widzieć przez wizer.
Nareszcie żadnego kucania, przyginania kolan itp.
Jak wysunę kolumnę to potrzebny jest taboret (-:
Waga jest zaletą. Na dużym wietrze, gdy aparat stanowi spory żagiel to jest wielka zaleta.
To nie jes statyw w góry, ale na spacer już się nadaje. Ma wygodny pokrowiec z wygodnym paskiem na ramię.
Znakomity jest również do studia / pomieszczenia.
Robiąc zdjęcia przemiotów, gdzie muszę mieć ten sam kadr przez dłuższy czas, mogę odpiąć aparat (żeby np. baterie zmienić), założyć / zdjąć na aparat lampę itp bez obawy, że poruszę nogi czy głowicę.