Ja robiłam tamronem o świetle 3,5 na iso 200 i dało radęopieranie się o filar pomaga i to bardzo. Kościół nie należał do najjaśniejszych głębokie cienie ale też przez witraże wpadały smugi ostrego światła to się trochę wyrównało. Zdjęcia raczej bez przepaleń ale z rzeczywiśie klimat wyszedł mroczny... może dlatego, że "okazja" radosną nie była więc efekty mi odpowiadały.
Jeśli z lampą to może warto popróbowac technikę rozciągania czasu (tak się to nazywa?)