Rozumiem. Nigdy nie miałem możliwości oceny negatywu innej niż na oko + lupka, zakres tej oceny przy negatywach c41 posiadał stopnie "ok" i "katastrofa"
Poza tym przyzwyczaiłem się, że jeśli negatyw nie jest taki, jak bym oczekiwał (z rysami włącznie), to lab ponosił winę na ostatnim miejscu (zdarzył mi się jednorazowy ewidentny bład w procesie).